Ania: Mamo, a wiesz, jakiego słowa nie można wypowiedzieć przy antylopach?
Ja: Nie wiem.
Ania: "Bieg".
Ja: A dlaczego?
Ania: Bo wtedy antylopy szarżują.
:)
Jedziemy wieczorem na wesołe miasteczko. W drodze żywo z mężem dyskutujemy. Na to Ania przerywając nam: Słuchajcie, czy chcemy, żeby to wyjście było udane? To się nie kłóćcie.
:)
Budujemy z Anią na plaży zamek. Chłopiec - na oko siedmioletni - siedzący nieopodal przygląda się ale po pewnym czasie dołącza do budowania. Zagaduje co jakiś czas, więc odpowiadam. Budujemy tak jeszcze przez chwilę. W końcu Ania komentuje: Widzę, mamo, że masz nowego kolegę.
:)