wtorek, 14 sierpnia 2012

Cięta riposta


Jemy obiad w restauracji. Ania już nie może ale ja próbuję coś jeszcze utargować.
Ja: Ania, jeszcze ten ziemniak, ok?
Ania (rzeczowo): Mamo, nie przyszłyśmy tu dyskutować.
:)

Autorytet


Ania widzi dziewczynkę wspinającą się na wydmy i też chce.
Ja: Aniu, nie wolno chodzić po wydmach.
Ania: Ale ta dziewczynka chodzi.
Ja: To, że ona chodzi nie oznacza, że wolno.
Ania: Ale ona jest dla mnie wzorem.
:)

piątek, 10 sierpnia 2012

Samoświadomość


Ania coś tam przeżywa. Dość mocno i aż do przesady. Pytam, czy nie przesadza czasem.
Na to Ania: No co? Jestem bardzo wrażliwym dzieckiem.
:)

poniedziałek, 6 sierpnia 2012